A1. Prace i zdjęcia prezentowane w tym blogu wykonałam sama. Co wykonałam w oparciu o dostępne źródła, wyraźnie wyjaśniam. Nie zezwalam na kopiowanie i rozpowszechnianie zawartości blogu.
A1a. Gdy skorzystasz z moich opisów, schematów i instrukcji wykonania czegoś, to bądź na tyle uczciwa/wy, by podać mój blog, jako źródło inspiracji i pomocy do wykonania Twojej robótki.
A1b. Zachomikować - to znaczy zapisać coś wyłącznie na własny użytek, a nie w celu rozpowszechniania czyli umożliwianie pobierania zachomikowanych plików - na to ja nie wyrażam zgody.
Mało osób ostatnio u mnie komentuje, ale nadal sporo zagląda i sporo osób też zadaje różne pytania w mailach, m.in. co robią źle, że mimo robienia zgodnie z opisem, splot nie wychodzi.
Zbyt często spotykam się z tym problemem, dlatego postanowiłam zająć się nim i wykorzystać mój eksperyment z przed kilku lat. Może choć kilku osobom pomogę rozwiązać tę zagadkę. Uprzedzam - będzie trochę dużo tekstu, ale proszę o uważne czytanie, by nie pogubić się w zawiłościach oczek lewych i prawych. :)) Postaram się wyjaśnić jak najprościej i jak najdokładniej.
Jakiś czas temu, na gazetowym forum robótkowym toczyła się dyskusja na temat sposobu przerabiania oczek - kto robi je właściwie, a kto na odwrót. Często czytam w mailach do mnie, często też czytałam w blogach i na forach robótkwych, takie słowa: "Dlaczego wzorek wychodzi inny niż na fotce, mimo, że robię dokładnie według opisu?"
I tu ciśnie się na usta powiedzenie: "Diabeł tkwi w szczegółach."
Moje twierdzenie brzmi: Wszystko zależy od sposobu przerabiania oczek, dlatego wzorek wykonany zgodnie z opisem wychodzi dokładnie tak, jak na fotce przy opisie albo z gruntu całkiem inaczej.
Zanim przejdę do udowodnienia mojego twierdzenia, zrobię małe porównanie wykonywania oczka. Już raz o tym pisałam, na początku blogowania TUTAJ, ale dzisiaj powtórzę te rysunki, bo są potrzebne do udowodnienia twierdzenia.
Przerabianie oczek prawych - zwróćcie uwagę na ułożenie oczka prawego na lewym drucie
od tyłu od przodu
Przerabianie oczek lewych - zwróćcie uwagę, na sposób "zagarniania" nitki
od tyłu od przodu
Spróbujcie wykonać czynności dokładnie według rysunków i wskazań strzałek, a zauważycie te "drobne", a jakże ważne różnice.
Analiza Jeśli tworząc dzianinę podstawową, prawolewą, przerabiamy w rzędach odpowiednio prawe i lewe oczka tym samym sposobem, tzn. konsekwentnie od tyłu albo konsekwentnie od przodu, to wygląd dzianiny jest dokładnie taki sam - widać na obu próbkach - strzałki 1 i 2.
Jeśli jeden rządek przerobimy oczkami prawymi od tyłu, a drugi rządek oczkami lewymi od przodu albo odwrotnie, rząd oczkami prawymi od przodu, a drugi rząd oczkami lewymi od tyłu, to uzyskamy efekt oczek przekręconych w co drugim rządku - widać na obu próbkach - strzałki 3 i 4.
Dokładniej na zbliżeniu.
Stąd wzięła się nazwa oczko przekręcone, co znaczy wykonane w odwrotny sposób do przerabianych oczek przez daną osobę. Takie przekręcone oczko czasami jest potrzebne do wykonania w jakimś wzorze i wtedy w opisie możemy spotkać takie właśnie określenie.
Wniosek. Widać z powyższego, że jest różnica w sposobie wykonywania oczek, ale nie ma różnicy w wyglądzie dzianiny prawolewej, jeśli konsekwentnie wykonujemy oczka prawe i lewe danym sposobem - albo od tyłu albo od przodu. Wygląd dzianiny zmienia się, gdy zastosujemy mieszany sposób przerabiania oczek.
Dowód na moje twierdzenie. I tu dochodzę do sedna, czyli udowodnienia twierdzenia, że według tego samego opisu, wykonana dzianina różni się diametralnie.
Najpierw opis wykonania wzoru.
Liczba oczek parzysta. Rz. 1 - o. brzeg., *2 o. razem na prawo, 1 narzut *, [powtarzać między * * do końca rządka], o. brzeg.; Rz. 2 i następne - tak, jak Rz. 1.
Narzut - wykonany od przodu drutu do tyłu.
Obie próbki wykonałam według powyższego opisu. Próbka nr 1 wykonana jest oczkami przerabianymi od tyłu, zaś próbka nr 2 wykonana jest oczkami przerabianymi od przodu.
Widać wyraźną różnicę w stanie luźnym nie tylko w wyglądzie splotu, ale też w szerokości dzianiny - strzałki 5 i 6.
Po rozciągnięciu widać różnicę w splocie, która jest ogromna i to jest mój dowód, że wykonanie dzianiny według jednego opisu, ale różnym sposobem przerabiania oczek daje zupełnie inny efekt.
I na zakończenie informacja. Próbka wykonana oczkami przerabianymi od tyłu jest tym splotem, który kiedyś (TUTAJ) wyszedł mi przypadkowo, a o który prosiło mnie wiele osób w mailach, a także w komentarzach. Zatem teraz już wiadomo, jak powstał tamten wzorek.
Pamiętajcie - jeśli coś wychodzi inaczej, niż pokazuje fotka przy opisie, to znaczy, że należy zmienić sposób przerabiania oczek. Większość opisów wykonanych jest dla sposobu przerabiania oczek od przodu.
Mam nadzieję, że rozwiałam wszelkie wątpliwości na temat różnego sposobu przerabiania oczek, którego efektem końcowym jest różny wygląd wzoru wykonanego według tego samego opisu.
Uwaga! Gdy skorzystasz z tej instrukcji, to przy okazji możesz podzielić się linkiem do tej notki, jako do źródła pomocy w wykonywaniu dzianiny.
Kilka razy obiecywałam instruktaż i sesję fotkową na temat wykonywania rzędów skróconych.
To są fotki początkowej fazy wykonywania rzędu skróconego.
Ciągu dalszego fotek, a także opisu wykonania rzędów skróconych nie będzie, ale odsyłam do sieci, w której jest sporo instrukcji (filmowych też) dotyczących tej czynności.
W tym blogu tego jeszcze nie pisałam, tylko odwoływałam się do wpisów publikowanych w pierwszym moim blogu, ale przyszedł czas, że muszę napisać też tutaj i jest to ostatni wpis na ten temat.
W obliczu tego, co ostatnio dzieje się w necie (pisałam TUTAJ i pisałam też TUTAJ), zaprzestaję pisania notek w formie instruktażowej, bo nadal są osoby, które kopiują i rozpowszechniają na swoich stronach zdjęcia i opisy moich prac (często ZA KASĘ niekoniecznie dla siebie). Natomiast ja poświęciłam sporo czasu na przygotowanie tych prac, opublikowałam zdjęcia wraz z notatkami w moich blogach, gdzie są one dostępne do wykorzystania przez zainteresowane osoby wyłącznie dla własnych potrzeb/robótek - ZA DARMO!!!
PODKREŚLAM - nie mam nic przeciwko podaniu linku do danej instrukcji, czy danego wyrobu, ale nie toleruję kopiowania zdjęć oraz opisów i przekazywania w postaci plików DO POBRANIA!!!
Mimo, że miałam i nadal mam w zakładkach obu blogów zastrzeżenie, iż nie życzę sobie kopiowania i rozpowszechniania treści i zdjęć z moich blogów, to nadal napotykam brak szacunku dla mojej pracy i mojej własności, więc dodałam jeszcze jedną uwagę i zastrzeżenie - też do poczytania w zakładkach.
Wiem, że nie jestem osamotniona w tej sprawie i wiele robótkujących blogowiczek spotyka się z tym samym problemem. Czy naprawdę nie da się nic zrobić w tej sprawie?
*****
Lubię czasami sięgnąć po Księgę aforyzmów i przysłów, otworzyć na dowolnej stronie i przeczytać to, na co wzrok natrafi tej chwili.
Jakże pasuje do powyższej treści aforyzm, który przeczytałam ostatnio. Słowa w nim zawarte są warte zastanowienia i poszukania sposobu, a także odpowiedzi na pytanie - JAK TO UCZYNIĆ?
"Zróbcie, by uczciwość opłacała się bardziej niż kradzież, a nie będzie kradzieży" - Konfucjusz
Szal Abrazo, czwarty z kolei (moja wersja) skończyłam pod koniec sierpnia, ale jakoś nie było czasu by wyrób ustabilizować i zrobić fotki.
Abrazo wykonałam z Anilany 100% i stabilizacja mogła być tylko jedna - żelazkiem, bo inaczej się nie da :)
Na prośbę kilku osób (komentarze i maile) podaję sposób takiej stabilizacji wyrobu.
Krok 1
Napiąć wyrób, przy pomocy szpilek, na desce do prasowania - można podłożyć kocyk.
Krok 2
Spryskać (zwilżyć) wyrób przy pomocy spryskiwacza.
Można przykryć wyrób bawełnianym płótnem i spryskać płótno - metoda lepsza.
Krok 3
Przesuwać delikatnie żelazko po płótnie nie dociskając - można powiedzieć, że głaskać płótno żelazkiem.
Widać poniżej, że żelazko ledwie dotyka płótna. Im płótno bardziej wysycha, tym bardziej żelazko można dociskać, ale bez przesady.
Krok 4
Po odparowaniu płótna, zdjąć je i pozwolić wyrobowi odparować resztę wilgoci. Dopiero, gdy wyrób jest już suchy usuwamy szpilki.
Krok 5
Po stabilizacji podziwiamy efekt, a potem używamy wyrób z zadowoleniem i dumą.
Nie należy bać się traktowania dzianiny żelazkiem. Owszem traci ona nieco na puszystości, ale pod warunkiem, że w pierwszej fazie użycia żelazka nie dociskamy go, a jedynie muskamy wilgotne płótno przykrywające wyrób. Zbyt mocne przyciśnięcie żelazka powoduje zwiotczenie włókien i wyrobu.
Nazbierało się trochę robótek "w toku", więc powoli będę nadrabiać zaległe tematy i kończyć odłożone "na chwilę" robótki - może do lata uda mi się wyjść na prostą :)))))
Robiłam w zeszłym roku komplet dla maluszka - pisałam TUTAJ. Zastosowałam popularny splot stokrotkowy. W spotykanych opisach tego splotu wykonuje się 3 oczka z 3 oczek, ciągle w taki sam sposób, to znaczy w jednym kierunku. Powstaje przy tym skośny układ stokrotek i dzianina ma tendencję do krzywienia się - boki układają sie ukośnie.
Ja zrobiłam małą modyfikację i wykonywałam 3 o. z 3 o. w jednym rządku w jednym kierunku, a w następnym rządku, gdy trzeba było wykonać operację 3 o. z 3 o., zrobiłam je w drugim kierunku. Dzięki temu uniknęłam pochylaniu boków i wrażeniu, że kwiatki układają się po liniach ukośnych. Może to brzmi trochę zawile, ale opis działania i fotki wyjaśnią dokładnie, co autorka ma na myśli :)))
54. Stokrotki - inaczej
Opis podstawowy - spotykany w wielu książkach, pismach i w sieci.
Liczba oczek podzielna przez 4 + 1 + 2 o. brzeg.
Rz. 1 - 1 o. brzeg., *wykonać 3 oczka z trzech (tj. wkłuć drut w trzy oczka i przerobić je razem na prawo, nie zdejmując z drutu wykonać narzut i jeszcze raz przerobić te trzy oczka na prawo, dopiero teraz zdjąć oczka z drutu), 1 o. p.*, 1 o. p., 1 o. brzeg.; Rz. 2 - wszystkie oczka lewe; Rz. 3 - 1 o. brzeg., 1 o. p., *1 o. p., wykonać 3 oczka z trzech*, 1 o. brzeg.; Rz. 4 - wszystkie oczka lewe. Powtarzać te 4 rzędy.
Ja zrobiłam zmianę polegającą na różnym przerabianiu 3 oczek z trzech.
Sposób pierwszy.
Prawy drut wkłuwam w trzy oczka tak, jak do wykonania oczka przekręconego, czyli od tyłu.
Przeciągam pętlę i robię narzut.
Przeciągam kolejną pętlę i zdejmuję oczka z lewego drutu.
Drugi sposób.
Wkłuwam prawy drut w trzy oczka tak, jak do wykonania oczka prawego, czyli od przodu.
Przeciągam pętlę i robię narzut.
Przeciągam kolejną pętlę i zdejmuję oczka z lewego drutu.
Te dwa sposoby wykonuję na zmianę, dzięki czemu stokrotki układają się raz w jednym, a raz w drugim kierunku. Sposób pierwszy wykorzystuję w pierwszym rządku opisu, zaś sposób drugi - w trzecim rządku opisu.
UWAGA!!! Jedyny mankament i utrudnienie przy robieniu stokrotek moją wersją, to wzmożona uwaga przy zmianie sposobu wykonywania operacji na trzech oczkach. Moment nieuwagi i dwa kolejne rządki (znaczy 1 i 3) wykonane w ten sam sposób powodują, że w tym miejscu widoczny jest układ stokrotek w tym samym kierunku i widać błędny pasek. Zatem moja wersja przeznaczona jest dla uważnych i dokładnych dziewiarek.
Zwykle proponuję rozwiązania ułatwiające pracę, a tym razem wyszło inaczej. Mam nadzieję, że nikt nie będzie miał mi tego za złe :)))
W opisach różnych splotów spotykamy polecenie wykonania dwóch lub więcej oczek z jednego oczka. W odpowiedzi na pytania o sposób wykonania kilku oczek z jednego powstała ta notka. To nie znaczy, że nie lubię odpowiadać na listy - lubię je otrzymywać i odpowiadam w kolejności wpływu, chyba że sprawa jest bardzo pilna. Jednak, gdy w kolejnym liście pojawia się to samo pytanie, to znaczy, że dużo początkujących osób trafia do mnie i oczekuje pomocy. Mam nadzieję, że tym wpisem pomogę wielu innym osobom, które dotychczas nie zmierzyły się z wykonaniem wielu oczek z jednego, ale wkrótce zaczną poszukiwać informacji na ten temat.
Poniżej opisuję wykonanie dwóch oczek z jednego, jako podstawę instrukcji.
Foto-instrukcja posłuży mi do opisu splotu odtworzonego na czyjąś prośbę.
1. Przerabiamy oczko na prawo bądź na lewo i nie zdejmujemy oczka z lewego drutu.
2. Wkłuwamy prawy drut w to samo oczko, ale od tyłu, jak do wykonania oczka przekręconego i przeciągamy pętlę.
3. Gdy uformowane są dwa oczka, dopiero wówczas wyjmujemy lewy drut z przerabianego oczka.
Jeśli jest potrzeba wykonania więcej niż dwóch oczek z jednego, wówczas nie musimy wkłuwać drutu od tyłu, ale zastosować narzuty między wkłuciami drutu w przerabiane oczko.
Chwilowo zabrakło mi miejsca na dodanie fotek, ale po niedzieli, gdy pojemność zasobów zostanie zwiększona, w miejscu tego zdania pojawią się dalsze fotki.
Ciągle przewijają się pytania dotyczące oczek spuszczanych, gubionych albo pojedynczego bądź podwójnego spuszczenia oczek. Odpowiadałam wielokrotnie na takie pytania zadawane czasami gdzieś w komentarzu, ale najczęściej powtarzało się ono w mailach.
Postanowiłam napisać na ten temat notkę i zobrazować operację fotkami, tym bardziej, że ta foto-instrukcja posłuży mi do opisu splotu odtworzonego na czyjąś prośbę.
Często w opisach spotyka się różne określenie oczek spuszczanych. Raz jest to oczko zgubione, raz oczko spuszczone, a innym razem pojedyncze spuszczenie albo pojedyncze przeciągnięcie. Pogubić się można - po prostu! Za każdym razem jest to sytuacja, gdy przy przerabianiu dwóch oczek razem, oczko górne ma pochylać się w lewo (jak TUTAJ), bo przerobienie dwóch oczek razem na prawo sprawia, że górne oczko pochylone jest w prawą stronę (jak TUTAJ) - wyjątek stanowi przerobienie dwóch oczek razem od tyłu (jak oczko przekręcone).
1. Zdejmujemy bez przerobienia oczko A, jak do przerobienia na prawo.
2. Przerabiamy na prawo kolejne oczko i powstaje nowe oczko B.
3. Zdjęte bez przerobienia oczko A chwytamy drutem (jak na fotce) i przenosimy na nowe oczko B. Oczko A przy tym nieco rozciągamy. Tej właśnie operacji dotyczy określenie przeciągania oczka, jakie spotykamy w opisach splotów.
4. Po przeniesieniu oczka A na oczko B (lewy drut przeniosłam do tyłu w celu przejrzystości widoku), wysuwamy drut z oczka A.
5. Na oczku B znajdują się dwa oczka z poprzedniego rządka w taki sposób, że górne oczko A pochylone jest w lewo. Tak zostało wykonane spuszczenie (zgubienie) oczka zwane też jako pojedyncze spuszczanie (przeciągnięcie).
W przypadku spuszczenia podwójnego (albo inaczej podwójnego przeciągnięcia), zdejmujemy z drutu dwa oczka razem, jak do przerobienia na prawo. Następnie przerabiamy trzecie z kolei oczko na prawo i na to nowe oczko przenosimy zdjęte wcześniej oba oczka.
Już kilka razy pisałam o różnych sposobach dodawania oczek. Pisałam w oddzielnych notkach, przy okazji opisu jakiegoś splotu, bądź w odpowiedziach na komentarze, więc nie pamiętam, czy o tym sposobie gdzieś wspominałam. Jeśli powtórzę się, to chyba nie zaszkodzi, ale tym razem sposób dodawania oczek bez tworzenia niepotrzebnych dziurek poprę fotkami.
Foto-instrukcja posłuży mi do opisu splotu odtworzonego na czyjąś prośbę.
1. Strzałka wskazuje łącznik (nitka między sąsiednimi oczkami), z którego powstanie lewe oczko.
2. Lewy drut wkłuwamy pod łącznikiem od tyłu robótki.
3. Z łącznika utworzyła się pętla na kształt narzutu. Nitkę umieściłam z tyłu dla lepszej widoczności.
4. Nitka z przodu robótki. Prawy drut wkłuwamy w pętlę, przed drutem lewym, tak by powstało oczko przekręcone.
5. Wprowadzamy nitkę między druty.
6. Prawym drutem zagarniamy nitkę, by przeciągnąć ją przez pętlę zrobioną z łącznika.
7. Przeciągamy nitkę przez pętlę powstałą z łącznika.
8. Powstało ścisłe oczko (bez dziurki), po którym wykonałam oczko prawe.
W przypadku wykonywania oczka prawego (z łącznika), drut lewy wkłuwamy pod łącznikiem od przodu robótki. Natomiast drut prawy wkłuwamy od tyłu w pętlę utworzoną złącznika, by przerobić ją, jak oczko prawe przekręcone.
Podczas obróbki fotek zauważyłam, że różnią się one kolorem. Fotki robiłam w tym samym czasie i na tej samej próbce, ale widocznie musiałam ustawić aparat pod innym kątem i zamiast koloru niebieskiego, wyszedł szary :)))
Jakoś nie pasuje mi nazwa guzki - wolę grudki albo groszki.
Jak wykonać taki element wystający z dzianiny? To pytanie zadają najczęściej początkujące dziewiarki, ale zdarzają się też pytania od zaawansowanych robótkowiczek.
Ostatnio pojawiło się to pytanie w komentarzach oraz w mailu, więc spróbuję przybliżyć temat.
Przedstawiam to w kolejnych krokach - strzałka wskazuje opisaną sytuację.
Krok 1 Na jednym oczku wykonujemy 3, 5 lub 7 oczek - im więcej oczek, tym grudka jest większa. Ja wykonałam grudkę z 5 oczek.
Pierwsze oczko przerabiamy wkłuwając prawy drut od tyłu (jak do oczka przekręconego).
Krok 2 Przeciągamy zagarniętą nitkę, ale nie zdejmujemy oczka z lewego drutu.
Krok 3 Przerabiamy to samo oczko, wkłuwając drut od przodu. Przeciągamy nitkę i nadal nie zdejmujemy oczka z lewego drutu.
Krok 4 Wykonujemy trzecie oczko w sposób pokazany w kroku 1.
Krok 5 Wykonujemy oczko czwarte, jak w kroku 2 oraz oczko piąte jak w kroku 1. Mamy 5 oczek wykonanych w jednym oczku.
Krok 6 Przełożyłam oczka na dodatkowy drut - dla przejrzystości fotek.
Przerabiamy te pięć oczek: 1 rz. - wszystkie oczka lewe, 2 rz. - wszystkie oczka prawe, 3 rz. - wszystkie oczka lewe.
Krok 7 5 rz. - dwa oczka przerabiamy razem na prawo, wkłuwając drut od przodu.
Przeciągamy zagarniętą nitkę, po czym robimy 1 oczko prawe i znów 2 oczka razem na prawo. W efekcie - na drucie są 3 oczka.
Krok 8 6 rz. - trzy oczka przerabiamy razem na lewo wkłuwając drut od tyłu.
Przeciągamy zagarniętą nitkę.
Taki jest efekt wykonania ośmiu powyższych kroków.
Krok 9 Oczko przekładamy na prawy drut i kontynuujemy przerabianie rządka oczek prawych
Tak prezentują się grudki w dzianinie.
Uwaga!
Grudka B wykonana została sposobem opisanym wyżej. Grudki A wykonałam też tym sposobem, z tą różnicą, że w trzech rządkach kroku 6 uwzględniłam oczka brzegowe, o których pisałam TUTAJ.
Grudki A wyszły "zgrabniejsze" - jest to dobry sposób przy większych grudkach (z 7 lub 9 oczek).
Opisałam mój sposób wykonania grudek w dzianinie, ale zapewne są jeszcze inne sposoby, jak to bywa w przypadku różnych splotów dziewiarskich.
O oczkach brzegowych pisałam w jednej z pierwszych notek blogu - TUTAJ. Dla różnych potrzeb stosuje się różne rozwiązania. W odpowiedzi na zadane (w jednym z komentarzy) pytanie, przygotowałam foto-instruktaż wykonania luźnego oczka brzegowego - inaczej niż podałam w wyżej linkowanej notce.
W kolejnych krokach przedstawiam wykonanie oczek brzegowych po obu stronach robótki. Oczko brzegowe wykonane jest w taki sam sposób po prawej i po lewej stronie roboty.
LEWA STRONA ROBOTY
1 krok Przed oczkiem brzegowym, nitkę przekładamy do przodu roboty, a oczko przenosimy (bez przerobienia) z drutu lewego na prawy w sposób wskazany przez strzałkę.
2 krok Nitka z przodu, oczko brzegowe przełożone na prawy drut.
3 krok Po odwróceniu roboty, drut wkłuwamy "od tyłu" w oczko brzegowe - wskazuje strzałka.
- inne ujęcie
4 krok "Zagarniętą" (jak do wykonania oczka prawego) nitkę przeciągamy przez oczko.
Oczka brzegowe tego boku dzianiny wyglądają tak, jak na poniższej fotce.
PRAWA STRONA ROBOTY
1 krok Przed oczkiem brzegowym, nitkę przekładamy do przodu robótki, a oczko przenosimy (bez przerobienia) z lewego na prawy drut - jak na fotce.
2 krok Nitka z przodu roboty, oczko przełożone na prawy drut.
3 krok Po odwróceniu roboty, drut wkłuwamy "od tyłu" w oczko brzegowe - wskazuje strzałka. Jak wyżej, w 4 kroku, "zagarniamy" (jak do wykonania oczka prawego) nitkę i przeciągamy przez oczko brzegowe.
Oczka brzegowe tego boku dzianiny wyglądają tak, jak na poniższej fotce.
Kiedyś Motylek (TUTAJ) pisała o wykonanych dla dzidzi bucikach oraz o tym jak poradziła sobie (przy pomocy szydełka) z wykonaniem łańcuszkowego sznureczka do ich wiązania.
To przypomniało mi o sposobie robienia sznureczka skręcanego. Dawno temu robiłam takie sznurki (trochę grubsze i dłuższe) do zastosowania zamiast pasków przy długich swetrach z kapturem bądź przy dzianych tunikach. Pamiętam, że bardzo pomocna przy skręcaniu była
Przygotowałam mały instruktaż (foto) o tym sposobie robienia sznurka - może przyda się...
1.Wykonujemy pętlę z nitki/włóczki.
Zahaczamy pętlę na czymś - np. na haczyku przytwierdzonym do stołu (jak u mnie), na haczyku po zdjętym (na chwilkę) obrazku, na klamce od drzwi bądź okna albo w inny dogodny sposób.
2. Im więcej nitek w pętli, tym sznureczek grubszy będzie.
3. Końce związujemy - tymczasowo.
Później możemy je rozwiązać i wciągnąć w środek sznurka albo wykonać supeł i końce przyciąć. W pętlę wkładamy drut albo ołówek.
4. Wykonujemy obroty drutem dookoła naciągniętej pętli, powodując jej skręcanie.
5. Drugą ręką asekurujemy skręcanie - formujemy z palców coś na kształt rurki/prowadnika
6. Skręcanie kończymy, gdy uzyskamy duży/ścisły skręt. Można poznać to po tworzeniu się miejscowych skrętek.
7. Gdy skręt jest odpowiednio ścisły, składamy końce skręconej pętli (u mnie - koniec z haczyka z końcem będącym na drucie). Składana (po skręceniu) pętla musi być cały czas naciągnięta (na zdjęciu niżej).
8. Po dokładnym złożeniu, zwalniamy naciągnięcie.
W ten sposób następuje powtórne skręcenie złożonych części skręconej pętli. Powstałe skrętki (wskazane przez strzałki) usuwamy przesuwając ręką od strony końców w kierunku złożenia pętli (na zdjęciu - od strony zahaczenia w kierunku widocznych palców).
9. Po wyrównaniu skrętów, otrzymujemy ładny sznureczek.
Jeszcze tylko zdjąć końcówki z haczyka i drutu, zawiązać supełek, odciąć zakończenia i sznureczek jest gotowy do użytku.
10. Tak z bliska wygląda skręt sznureczka.
11. Drugi koniec sznureczka (miejsce złożenia skręconej pętli) może posłużyć do wciągnięcia go w określone miejsce wyrobu (dzianiny), po czym można wykonać supełek zabezpieczający.
Uprzedzając pytanie...
Ile nitki potrzeba na daną długość sznurka?
Odpowiem tak - dużo zależy od grubości włóczki, ilości powtórzeń pętli i wielkości/ścisłości skrętu. Jednak da się to wyliczyć - oczywiście w przybliżeniu.
Przykład: Chciałam otrzymać sznureczek długości 30 cm. Przygotowałam 120 cm włóczki pojedynczej, która związana w pętlę i złożona na pół (punkt 1) dała długość 60 cm. Po dużym skręceniu długość ta skróciła się o kilka centymetrów i w tym przypadku wyniosła 57 cm. Po złożeniu skręconej pętli, powstał sznureczek długości 25 cm. Jak widać, czterokrotna długość włóczki dała sznureczek krótszy o 5 cm od długości założonej. Reasumując Chcąc uzyskać skręcany sznureczek o określonej długości, należy przygotować odcinek pojedynczej włóczki 6 razy dłuższy od wymiaru sznureczka. Taka długość włóczki pozwoli uzyskać oczekiwaną długość sznureczka w granicy tolerancji kilku centymetrów. Jeśli sznureczek ma być grubszy, należy przygotować odcinek włóczki 2-3 razy dłuższy i zahaczać włóczkę (punkt 2) tworząc odpowiednio podwójną bądź potrójną pętlę.
Taki sznureczek przydaje się: - jako troczki do czapeczek dziecięcych, - do połączenia rękawiczek - dla dzieci zdolnych do częstego gubienia tych ocieplaczy, - jako sznurowadła do bucików niemowlęcych, - jako paseczek do sukieneczki (TUTAJ) albo sweterka, - do wykonania różnych aplikacji i wykończeń brzegów wyrobów.